metamorfoza okładki książki

Zrobiłam metamorfozę okładki jednej z moich ulubionych książek. Oryginalna okładka nie była zniszczona, ale jej pożółkły kolor kojarzył mi się negatywnie. Tknięte czasem kartki w środku, może i mają coś z romantyzmu ale okładka? …spójrzmy prawdzie w oczy – może szukałam pretekstu by wypróbować tłoczenia(embossingu), do którego mam słabość. Efekt całkiem niezły. Narobiłam zdjęć i zaczęłam tworzyć tutorial dla Was jak się zabrać za odnawianie okładki już istniejącej książki, ale trochę mnie obszerność materiału przytłoczyła. Ubrać wszystkie myśli w sensowne zdania z których ktoś mógłby skorzystać, jest czasem zadaniem wyjątkowo trudnym. Na razie zamieszczam zdjęcia końcowe. Jeżeli jeszcze kiedyś podejdę do tematu introligatorskiego, myślę że zrobię filmowy instruktarz.

metamorfoza okładki książki